Jest to podróż z zewnątrz do wewnątrz, tak aby wszystko, czym żyjemy, także nasza relacja z Bogiem, nie sprowadzało się do zewnętrzności, do ramy bez obrazu, do jakiejś zewnętrznej warstwy duszy, ale wyłaniało się z wnętrza i odpowiadało poruszeniom serca, to znaczy naszym pragnieniom, naszym myślom, naszym uczuciom, istocie początku naszej osoby” – nauczał Papież. Takie zmywanie swoistego „makijażu” prowadzi do spojrzenia w głąb samego siebie i oznacza „uświadomienie sobie, kim naprawdę jesteśmy, zrzucenie masek, które często nosimy, wyhamowanie tempa naszej gonitwy, przyjęcie prawdy o nas samych”. Franciszek podkreślił wyraźnie: „życie nie jest odgrywaniem roli, a Wielki Post zaprasza nas do zejścia ze sceny, gdzie przedstawia się fikcję, aby powrócić do serca, do prawdy o tym, kim jesteśmy”.

Popiół stanowi znak tej istotnej rzeczywistości nas samych – jak zaznaczył następnie Ojciec Święty. Chodzi o to, iż jesteśmy prochem, a nasze życie przypomina jedno tchnienie. Ale to nie wszystko, bo jest też Pan. „On i tylko On – nie pozwala naszemu życiu zniknąć. Zbiera i kształtuje proch, którym jesteśmy, aby nie został rozproszony przez porywiste wiatry życia i nie rozpłynął się w otchłani śmierci” – wskazywał Papież.

Prawda o człowieku leży więc w fakcie bycia umiłowanym przez Boga. W jego kontekście posypywanie głów popiołem oraz spoglądanie w głąb siebie prowadzą do stopniowego ściągania masek i pancerzy ze swojego wnętrza. „W końcu zbroja, którą sobie skonstruowałeś, rozpadnie się i będziesz mógł poczuć, że jesteś miłowany odwieczną miłością” – zaznaczył Franciszek.

Stanowimy więc proch, ale proch z życiem tchniętym weń przez Boga. „A jeśli w prochu, którym jesteśmy, płonie ogień Bożej miłości, to odkrywamy, że jesteśmy ulepieni z tej miłości i że jesteśmy powołani do miłości: do kochania naszych braci i sióstr, których mamy obok siebie, do zwracania uwagi na innych, do okazywania współczucia, do czynienia miłosierdzia, do dzielenia się z potrzebującymi tym, czym jesteśmy i co mamy” – podkreślił Papież.

Nawiązując do obecnej sytuacji, pełnej sieci społecznościowych, rozproszeń i szumu informacyjnego, Ojciec Święty wystosował specjalny apel: „słuchajmy zatem, w ten Wielki Post, głosu Pana, który nigdy nie męczy się powtarzaniem nam: wejdź w to, co ukryte, powróć do serca – mówił. – Jest to zaproszenie zbawienne dla nas, którzy często żyjemy powierzchownie, którzy staramy się być zauważeni, którzy zawsze musimy być podziwiani i doceniani”.

W samej konkluzji Franciszek jeszcze raz wezwał wiernych, w formie podsumowania: „Nie lękajmy się zdjąć z siebie światowych szat i powrócić do serca, do tego, co istotne”.

Za RV