Odnosząc się do odczytanego fragmentu Ewangelii, (Łk 19, 41-44), zawierającego zapowiedź zburzenia Jerozolimy kard. Ryś zwrócił uwagę, że Pan Jezus płacze nad Jerozolimą, a płacz ten wypływa z bezsilnej miłości, bowiem Miast Święte znajduje się w strasznym niebezpieczeństwie, ponieważ nie rozpoznaję Pana, kiedy go nawiedza: zostaniesz powalona na ziemię, dlatego, że nie rozpoznałaś czasu swego nawiedzenia. „Jak to jest, że miasto Boga nie rozpoznaje Boga, który je nawiedza. Jak to jest. Czy mówi za trudno? Już się nie da mówić prościej niż mówił Pan Jezus”  – zaznaczył kaznodzieja. Przypomniał, że Pan Jezus mówił w przypowieściach, bo miał poczucie, że zderza się z tymi, którzy patrzą, a nie widzą, słuchają, nie słyszą, a więc mówią najprościej. Już się nie da być bliżej człowieka, niż był On – wskazał metropolita łódzki.

Kard. Ryś przytoczył słowa Pana Jezusa: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25). Wskazał, że problemem Świętego Miasta jest to, że jest „mądre i roztropne”, ale po swojemu, i nie widzi Pana, który przychodzi w tym momencie. Zauważył, że w tekście greckim użyto słowa „kairos”  – wyrażającego moment, „teraz, ta chwila”. Pan nawiedza swoje miasto.

„Tym miastem dzisiaj jest Kościół?. Nie czytamy tej Ewangelii po to, żeby rozpaczać nad Jerozolimą, zwłaszcza sprzed dwóch tysięcy lat. Czytamy tę Ewangelię, aby patrzeć na Kościół, który tworzymy. Kościół jest miastem Boga i jego bezpieczeństwo też zależy od tej relacji żywej z Panem, od tego, że rozpoznaję Pana” – podkreślił metropolita łódzki.

„Bezpieczeństwo Kościoła nie zależy od tego, jak wysokie postawimy w nim mury, jak mocno pozamykamy nasze bramy. Bezpieczeństwo Kościoła bierze się stąd, że rozpoznajemy te wszystkie momenty, kiedy Pan nas nawiedza. I teraz jest taki moment – to jest Synod. Pan nas nawiedza przez Synod. Duch Święty działa bardzo mocno w Kościele przez Synod. Jak nie rozpoznamy tego momentu nawiedzenia, to będziemy tylko opowiadać o tych wszystkich wrogach na zewnątrz których trzeba się bać – budujmy mury, pozamykajmy bramy – nie będziemy mieli poczucia bezpieczeństwa. Poczucie bezpieczeństwa bierze się stąd, że jesteś w nieustannej żywej relacji z Panem w Duchu Świętym i rozpoznajesz to wszystko, co Duch przynosi, jak się w Kościele objawia” – powiedział kard. Grzegorz Ryś na zakończenie swej homilii.