Czy doświadczyłeś już miłości Jezusa? Czy masz doświadczenie spotkania z Nim? To jedne z  najważniejszych pytań w naszym chrześcijańskim życiu. Możesz wiele o Bogu wiedzieć, chodzić co tydzień do kościoła, a nawet być studentem teologii… Ale czy pamiętasz ten moment, w którym doświadczyłeś miłości Jezusa? Ja swój dzień spotkania z Nim pamiętam bardzo dobrze… Był 26 maja 2007 roku. W naszej parafii w Skierniewicach odbywało się czuwanie przed świętem Zesłania Ducha Świętego. Ksiądz, który prowadził to spotkanie powiedział, że możemy być nawet bardzo dobrymi katolikami, robić wszystko jak należy, ale jeśli nie mamy jeszcze osobistej relacji z Jezusem, to zaprosił nas abyśmy wyszli na środek i stanęli do wspólnej modlitwy. Zrobiłem to bardzo świadomie i jako 15 latek zaprosiłem Jezusa do mojego serca. Tamtej nocy, w jednej chwili, zalała mnie fala miłości i cały we łzach po raz pierwszy w życiu doświadczyłem tego, o czym słyszałem w teorii, będąc w Kościele od dziecka. Dziś wiem, że to spotkanie zmieniło całe moje życie. Chcę Ci powiedzieć, że jesteś kochanym dzieckiem Boga. On z miłości do Ciebie i do mnie posłał swojego jedynego Syna, nie po to, aby nas potępić, ale po to by nas uratować. Jezus zapłacił swoją własną krwią, abyśmy my mogli zostać oczyszczeni z naszych grzechów. Czy chcesz dzisiaj przyjąć jego zbawienie? Nie da się na nie zasłużyć, możesz je dziś jedynie otrzymać, całkowicie za darmo. Czy jesteś na to gotowy?

Prosimy Cię Jezu, daj nam dzisiaj doświadczyć swojej bezwarunkowej miłości. Przyjdź do każdej osoby, która słucha tych słów. Uzdrów to co chore, przemień to co w nas grzeszne i daj nam nowe życie, za które zapłaciłeś na drzewie krzyża. Zapraszamy Cię dzisiaj „Przyjdź, Panie Jezu!”

Marcin Zieliński

Jaka jest Twoja odpowiedź na Boży plan Zbawienia? Wierzysz? Sama wiara nie wystarczy. Trzeba zawierzyć Bogu i zaufać Mu bezgranicznie. To oznacza zmianę naszego myślenia i sposobu życia. Chcesz się nawrócić, czyli przylgnąć do Boga i żyć w Jego łasce, nie jak niewolnik, ale jak syn i córka Boga? Jeśli tak, to ogłoś: wyrzekam się grzechu, szatana i wszystkiego, co pochodzi od niego. Świadomie oddaję moje życie Jezusowi i chcę żyć, jak Jego uczeń, zgodnie z Ewangelią, bo tylko wtedy mogę być naprawdę wolny. Jezu, który umarłeś za mnie i Zmartwychwstałeś, zapraszam Cię: bądź moim jedynym Zbawicielem i Panem. Prowadź mnie i kieruj mną.

Jezus jest Mesjaszem i posyła nam swojego Ducha, jak apostołom w Wieczerniku. Obiecał to i wypełnia. Duch Święty jest wspaniałą Osobą, z którą możemy mieć relację. Sprawia, że zaczynamy myśleć i kochać, jak Bóg. Uzdalnia nas, byśmy żyli jak chrześcijanie i głosili Ewangelię po krańce ziemi. Buduje Kościół, który jest ciałem Chrystusa. Nie tworzą go święci i doskonali, ale grzesznicy, którzy doświadczyli Miłosierdzia Boga.

Jezus jest wierny Oblubienicy, którą poślubił. Jest wierny Tobie. Nigdy nie zerwie swojego przymierza. Jego Miłość jest wieczna, dlatego walczy o ciebie, o każdego z nas i będzie nas oczyszczał tak długo, aż staniemy się do Niego podobni.

Iwona Zielonka

Głosząc Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie nie uprawiamy propagandy, a Ewangelia nie staje się ideologią, jeśli pozwalamy działać Duchowi Świętemu. To On – Osoba, nie energia – sprawia, że wszystko co uczynił Jezus staje się dostępne dla nas przez wiarę dzisiaj, teraz. Chrześcijaństwo nie jest legendą, mitem, historią czy bajką. Nie jest nawet najpierw doktryną, ani systemem etycznym. Chrześcijaństwo jest życiem. U początku bycia chrześcijaninem jest spotkanie z Osobą – Jezusem Chrystusem. To Duch Święty uzdalnia nas do tego spotkania, jednoczy nas z Chrystusem, tworzy z Nim więź, ponieważ Duch Święty jest najlepszym specjalistą od relacji. To On buduje z nas Kościół, wspólnotę wierzących. To On w Kościele sprawia, że człowiek może dzisiaj zostać uwolniony od wszelkiej ciemności i zła, a także obdarowuje wszelkimi darami potrzebnymi, by każdy z nas kochał prawdziwie, jak Chrystus. Kościół żyje dzięki Eucharystii, którą także sprawia Duch Święty. To z niej czerpiemy prawdziwe życie i miłość, by stawać się Kościołem, czyli Ciałem Chrystusa w świecie.

Chrystus po swoim zmartwychwstaniu dał się poznać uczniom w wieczerniku, pokazując im swoje rany. Ciało Chrystusa, czyli Kościół także ma, niestety, rany i blizny spowodowane moimi i Twoimi grzechami. Obecnie szczególnie tego doświadczamy. Ważne jest więc, byśmy pozwalali Duchowi Świętemu pokazywać nam nasze grzechy, byśmy ich nie ukrywali, ale przychodzili z nimi do Jezusa Miłosiernego, który jedyny wie, co z grzechem zrobić. Jeśli je wyznajemy Jemu, On jako wierny i sprawiedliwy nam je odpuszcza!

Prosimy Cię, Panie Jezu, tchnij w nas swego Ducha, aby nas uwolnił od wszelkich lęków i zamknięcia oraz uzdolnił do przyjęcia Twego miłosierdzia; aby nam objawił Twoje prawdziwe oblicze, aby Twoje pełne miłosierdzia spojrzenie, przemieniło nasze skamieniałe serca i zjednoczyło nas wszystkich we wspólnotę braci i sióstr.

Bp Artur Ważny